"Drezno ciasne i ciemne, ale milsze daleko" - drezdeńskie inspiracje Adama Mickiewicza/ "Dresden is cramped and dark, but much nicer" - Dresden Inspiration of Adam Mickiewicz
Nie spodziewając się wiele po niemieckim mieście, zdecydowałam
się spędzić w Dreźnie zaledwie kilka dni. Jednak już po kilku godzinach żałowałam tej decyzji. Drezno przeszło moje najśmielsze
oczekiwania - wspaniała architektura, zachwycające ogrody,
wyraziste smaki i artystyczna atmosfera. Udało mi się upolować
idealne miejsce zamieszkania, przy samym placu Neumarkt, tym samym,
przy którym mieszkał Mickiewicz i Słowacki. Pogoda też mnie nie
zawiodła. Wyjazd był po prostu idealny, wszystko przebiegało jak w
zegarku. Nie wiem, czy staję się coraz lepsza w planowaniu podróży,
czy to zasługa niemieckiego porządku i punktualności?
Prawdopodobnie jednego i drugiego.
Adam Mickiewicz po raz pierwszy przyjechał do Drezna w pierwszych
dniach lipca 1829 roku. „Zabawiłem nad zamiar dłużej w
Berlinie, (…) tyle powiem, że mi się to miasto nie
podobało. Drezno ciasne i ciemne, ale milsze daleko. Mamy o
pięćdziesiąt kroków Elbę i piękne przechadzki. Mam tyle do
widzenia rzeczy! Dzień mój tak się pospolicie toczy: o 6 (jeśli
pogoda) w szkole pływania; po ósmej idę z katalogiem do galerii
obrazów i tam siedzę, a raczej chodzę do 12 lub drugiej; potem z
kochanym Jenerałem gdzieś na obiad – lub gawędka, lub wizyty”.
Not expecting much of the German city, I decided to spend only a few
days in Dresden. However, after a few hours, I regretted this
decision. It was beyond my wildest expectation. When I
think Dresden, what I have in mind is wonderful architecture,
delightful gardens, expressive flavors and artistic atmosphere. I’ve
managed to find the perfect place to stay, right next to Neumarkt
Square, the same where Mickiewicz and Słowacki lived. The weather
didn't disappoint me either. The trip was nothing less than perfect,
everything worked like clockwork. I don't know if I'm getting better
at trip planning or is it due to German order and punctuality?
Probably both.
Adam Mickiewicz came to Dresden for the first time in the beginning
of July 1829.
"I spent more time in Berlin than I expected,
(...) All I can say is that I did not like this city. Dresden is
cramped and dark, but much nicer. We are fifty steps from Elba and
beautiful walks. I have so much to see! Usually, my day looks like
that: at 6 (if weather) at a swimming school; after eight o'clock I
go with the catalog to the art gallery and sit there, or rather walk
till 12 or two; then with my beloved General, somewhere for dinner -
or a chat or a visit. "
Podczas pobytu w stolicy Saksonii Mickiewicz spotykał się z
tutejszą Polonią – często odwiedzał Ewę i Salomeę Dobrzyckie,
Józefa i Barbarę Łabęckich, Tytusa Byczkowskiego, czy
doktora Antoniego Kraszewskiego. Jego częstym kompanem był
wspomniany w powyższym cytacie generał Karol Kniaziewicz, który
swego czasu brał udział w powstaniu kościuszkowskim, Legionach
i kampanii napoleońskiej. W Dreźnie mieszkał od 1817 roku.
Mickiewicz zawarł również bliższą znajomość z bibliotekarzem
królewskim Karolem Konstantym Falkensteinem, biografem Kościuszki.
During his stay in the capital of Saxony, Mickiewicz met the local
Polish community. He often visited Ewa and Salomea Dobrzyckie, Józef
and Barbara Łabęccy, Tytus Byczkowski, and doctor Antoni
Kraszewski. General Karol Kniaziewicz, mentioned in the above quote,
who once participated in the Kościuszko Uprising, Legions and the
Napoleonic campaign was his frequent companion. He has lived in
Dresden since 1817. Mickiewicz also made a closer acquaintance with
the royal librarian Karol Konstanty Falkenstein, a biographer of
Kościuszko.
Generał Karol Kniaziewicz |
Drugi pobyt Mickiewicza w Dreźnie trwał zaledwie kilka dni. Na
początku sierpnia 1831 zatrzymał się nad Elbą w drodze do
Wielkopolski.
Po raz trzeci polski poeta trafił do Drezna w pierwszych dniach
marca 1832 r. wracając z Poznania. To doświadczenie Drezna było
inne. Podczas, gdy pierwszy pobyt miał głównie charakter
turystyczny, tym razem zaplanował zostać tu na dłużej. Zaraz po
przyjeździe poeta cierpiał na depresje. Wypadki związane z
powstaniem nie potoczyły się tak jak powinny.
Mickiewicz w Dreźnie czuł się bardzo swojsko. Atmosfera miasta przypominała mu klimat studenckiego Wilna. To pewnie dlatego wybrał go na swego rodzaju azyl - miejsce, gdzie byłby w stanie zebrać myśli i postanowić, co dalej zrobić ze swoim życiem.
Mickiewicz w Dreźnie czuł się bardzo swojsko. Atmosfera miasta przypominała mu klimat studenckiego Wilna. To pewnie dlatego wybrał go na swego rodzaju azyl - miejsce, gdzie byłby w stanie zebrać myśli i postanowić, co dalej zrobić ze swoim życiem.
Mickiewicz's second visit to Dresden lasted only a few days. At the
beginning of August 1831 he stopped over the Elba on his way to
Poland.
For the third time the Polish poet came to Dresden in the first days
of March 1832 on his way back from Poznań. This experience of Dresden
was different. While the first stay was mainly touristic, this time
he planned to stay much longer. Immediately upon arrival, the poet
suffered from depression. Events related to the November Uprising did
not go as they should.
In Dresden Mickiewicz felt very homey. The atmosphere of the city
reminded him of the student times of Vilnius. That's probably why he had chosen this city as a kind of asylum - a place where he would be able
to collect his thoughts and decide what to do next with his life.
Wkrótce rozpoczął się najbardziej twórczy okres w jego karierze.
W Dreźnie powstała znaczna część przekładu „Giaura” Byrona,
wiele wierszy, m.in „Reduta Ordona”, „Śniła się zima”,
„Śmierć pułkownika”, „Nocleg”, „Mędrcy” i oczywiście
III część „Dziadów”.
Soon after, the most creative period of his career began. He translated a significant part of Byron's „Giaur" and wrote many poems, including "Ordon's Redoubt", „Śniła się zima", "Colonel's Death", "Accommodation", „The Wise Men" and of course the third part of „Dziady”.
16 kwietnia pisał do Zinaidy Wołkońskiej: „Pędzę tu życie
bardzo samotne, ale dość przyjemne, nie widując nikogo prócz
Odyńca i Garczyńskiego. Po udrękach ubiegłego roku, po życiu
zwierzęcym albo raczej roślinnym w laskach poznańskich zaczynam z
powrotem czuć, myśleć, żyć. Moja muza po długiej nieobecności
powraca nareszcie, aby mnie pocieszyć. Czytam i piszę wiele”
Tym razem najwięcej czasu spędzał z przebywającymi w Dreźnie
najbliższymi przyjaciółmi – Stefanem Garczyńskim i Ignacym
Domeyką, jak również Odyńcem.
Mickiewicz bywał też u Klementyny z Tańskich
Hoffmanowej. Zawarł znajomość z Klaudyną Potocką i Adolfem
Cichowskim, którego uczyni jednym z bohaterów Dziadów
drezdeńskich.
On April 16 he wrote to Zinaida Wołkońska: "I am living here a
very lonely but quite pleasant life, seeing no one but Odyniec and
Garczyński. After the torments of last year, after animal life or
rather plant life in Poznań, I begin to feel, think and live again.
My muse, after a long absence, finally returns to comfort me. I read
and write a lot."
He spent the most time in the company of his closest friends - Stefan
Garczyński, Ignacy Domeyko and Odyniec, who were also in Dresden. Mickiewicz was a frequent guest of Klementyna Hoffman née Tańska.
He made friends with Klaudyna Potocka and Adolf Cichowski, whom he
would make one of the protagonist of the „Dziady”.
Adolf Cichowski |
Zaraz po przyjeździe Mickiewicz zatrzymał się w pobliżu
Bruhlowskiego tarasu, w domu przy placu Neumarkt. Było to to samo
mieszkanie w którym mieszkał przez chwile Słowacki w 1830 roku.
Odyniec mieszkał tuż obok.
After arriving in Dresden, Mickiewicz lived near the Bruhl's terrace,
in a house at Neumarkt Square. It was the same flat in which Słowacki
lived for a while in 1830. Odyniec occupied the apartment next door.
Wiadomo, że niedługo po przyjeździe Mickiewicz wybrał się
samotnie do opery, by obejrzeć „Zaczarowany flet” Mozarta. Był
zachwycony.
It is known that shortly after his arrival, Mickiewicz went alone to
the opera to watch Mozart's "Enchanted Flute". He was
delighted.
Nie była to jego jedyna wizyta w drezdeńskiej operze. W swoim
"Pamiętniku" Domeyko zanotował: „Co dzień z nim
[Odyńcem] i z Garczyńskim schodziliśmy się z rana i nad wieczór
u Adama. (…) czytywał ustępy z tego, co pisał; czasem zanucił
Filona lub jakiś ułamek z Mozarta, palił bezustannie fajkę,
często zamyślał się. Chodziliśmy często na operę włoską i na
przechadzki. Niemało też chwil przyjemnych przepędzaliśmy razem w
galerii obrazów przed boską „Madonną” Rafaela, przy „Nocy”
Correggia, przy „Chrystusie” Tycjana. Nade wszystko główna
pociechę (…) znajdowaliśmy na niedzielnych mszach w katedrze,
uposażonej wyborną muzyką religijną.”
It was not his only visit to the Dresden Opera House. Domeyko noted in his "Diary":
"Every morning and evening we met with him [Odyniec] and
Garczyński at Adam's. (...) he used to read passages from what he
wrote; sometimes he hummed „Filon” or some parts from Mozart, was
constantly smoking a pipe and often getting lost in his thoughts.
Frequently, we were going to the Italian opera and walks. We spent
a lot of pleasant moments together in the Art gallery in front of the
divine "Madonna" by Rafael, at Correggio's „Night”, and
at Titian's „Christ”. Above all, (...) we
found the main consolation in Sunday masses in the cathedral, which were accompanied by
excellent religious music."
Rafael Santi "Madonna Sykstyńska". Correggio "Boże Narodzenie /Noc" |
W katedrze właśnie, jak pisał Odyniec w swych listach „…modląc
się raz w kościele poczuł, jakby się nad nim bania z poezją rozbiła”.
In the cathedral, as Odyniec wrote in his letters, "... praying
once in the church, he [Mickiewicz] felt as if a bubble of poetry had
burst over him."
W drugiej połowie maja poeta wybrał się w towarzystwie znajomych –
m.in. Odyńca, Garczyńskiego i Wincentego Pola na pieszą wycieczkę
do Szwajcarii Saksońskiej. Wycieczka trwała kilka dni.
In the second half of May, the poet went in the company of friends -
including Odyniec, Garczyński and Wincenty Pol for a walking trip to
Saxon Switzerland. The trip took them several days.
Opuszczając Drezno Mickiewicz kazał Odyńcowi sporządzić kopię
"Dziadów" a oryginał podarował Klaudynie
Potockiej. Wpisał się do imionników - Konstantina Karla
Falkensteina oraz Klaudyny Potockiej fragmentem sonetu „Ałuszta
w nocy”.
Leaving Dresden, Mickiewicz asked Odyniec to make a copy of
"Dziady" and he gave the original to Klaudyna Potocka. He
made an entry to the album of Konstantin Karl Falkenstein as well the one of
Klaudyna Potocka with a fragment of the sonnet "Alushta at
night".
Z powodu nowych rozporządzeń politycznych, uchodźcy z Polski
stali się niepożądani w Dreźnie. Polacy powoli zaczynali się
rozjeżdżać w dalszą tułaczkę. 19 czerwca 1832 Mickiewicz
napisał do Malewskiego: „Wypędzają naszych, a między innymi
Domeykę, z którym ja puszczam się w drogę, bo potem musiałbym
sam jeden wlec się. Udaję się do Paryża, ale po drodze zabawię
nieco tu i ówdzie w Niemczech.”
23 czerwca 1832 Mickiewicz wraz z Domeyką wyjechali z Drezna w
kierunku Francji.
Due to new political regulations, refugees from Poland became
unwanted in Dresden. The Poles slowly began to disperse into further
wandering. On June 19, 1832, Mickiewicz wrote to Malewski: "They
banish us, including Domeyko, with whom I get on my way, because
otherwise I would have to traipse on my own. I’m going to Paris,
but on the way I will wander around Germany. "
On June 23, 1832, Mickiewicz and Domeyka left Dresden and set off
towards France.
Usypiam pod skrzydłami ciszy i ciemnoty:
Wtem budzą mię rażące meteoru błyski,
Niebo, ziemię i góry oblał potop złoty!
Nocy wschodnia! ty na kształt wschodniéj odaliski,
Pieszczotami usypiasz, a kiedym snu bliski,
Ty iskrą oka znowu budzisz do pieszczoty.
Ty iskrą oka znowu budzisz do pieszczoty.
Fragment sonetu "Ałuszta w nocy."
O losach polskich romantyków w Dreźnie można poczytać na stronie projektu Nowa Panorama Literatury Polskiej:
Atlas Polskiego Romantyzmu: Drezno
Atlas Polskiego Romantyzmu: Drezno
Komentarze
Prześlij komentarz