"Będę znaczy Niceę" - miasto życia Zygmunta Krasińskiego/ "'To be' means Nice to me" - Zygmunt Krasiński's city of life
Zdarzają się w życiu chwile wyjątkowe, czas naznaczony intensywnością przeżyć, jakimś dziwnym, trudnym do zdefiniowania urokiem. Czasem od razu zdajemy sobie sprawę z ich wyjątkowości, a czasem dopiero później zauważamy, że wspomnienie tych momentów budzi ogromną nostalgię. Za wszelką cenę chcemy odtworzyć tamte okoliczności, by przywołać nastrój, którego samo wspomnienie przynosi dreszcz ekscytacji. Jednak życie przybrało już nowy kierunek, tak wiele rzeczy się zmieniło, tak wielu nie można już cofnąć, tylko nasza pamięć ciągle wraca do tych magicznych momentów, które nadają koloryt całej historii naszego życia.
Dla Zygmunta Krasińskiego takim miejscem była Nicea. Jesienią 1842 roku ten wiecznie niezadowolony z życia romantyk przeżył tu momenty szczęścia i spełnienia.
There are special moments in life, a time of intense experiences, of uncommon
charm that is hard to define. Sometimes, we immediately realize its uniqueness, and sometimes it is only later that we notice that the recollection
of those moments evokes great nostalgia.
At all costs, we want to recreate those circumstances to recall the mood
that itself brings a thrill of excitement. However, life has taken a new
direction, so many things have changed, so many can not be undone, only our
memory constantly returns to those magical moments that give a spice to the
whole story of our lives.
For Zygmunt Krasiński, Nice was such a place. In the autumn of 1842, this
Romantic poet, who was constantly dissatisfied with life, experienced moments
of happiness and fulfillment here.
Na początku XIX wieku Nicea stała
się miastem często odwiedzanym przez arystokratów, którzy ze względu na łagodny
klimat chętnie spędzali tu zimę. Krasiński po raz pierwszy zagościł na Lazurowym Wybrzeżu 12 października 1842 roku. Zamieszkał w willi Geoffroy
umiejscowionej na jednym ze wzgórz otaczających Niceę.
Tuż obok, z dala od zgiełku wielkiego
świata spędzała zimę jego ukochana Delfina Potocka. Poznali się już kilka lat wcześniej, jednak na co dzień ona mieszkała w Paryżu, on w Warszawie. Spędzili tu razem magiczny czas, przepełniony samotnymi spacerami, rozmowami, wspólnym czytaniem poezji. Jednak już 17 listopada 1842 roku Krasiński na prośbę ojca udał się do Rzymu, by spotkać się ze swoją przyszłą żoną, Elizą Branicką.
Zygmunt Krasiński Delfina Potocka Eliza Branicka
Od tego momentu Nicea stała się dla poety symbolem romantycznej miłości, utraconym rajem na ziemi. W liście do Delfiny otwarcie wyznaje: "Żyję ja w przeszłości, tęsknię ja do przeszłości - i Duch mój nie pojmuje, co ciała teraźniejszość, ni serce moje wie co innego od tego, żem był szczęśliwy, żem kochał i że jedynym mu szczęściem już tylko być może szczęścia tego rozpamiętywanie, ciągłe kochanie kochania tego! Kiedy wzdycham do czego lepszego niż to, co mi dni moje teraźniejsze przynoszą, to każde z tych westchnień ku Nicei prosto leci."
Człowiek zazwyczaj zdaje sobie sprawę z tego, że do pewnych rzeczy nie ma już powrotu, ale nie
romantyk. Myśl o powrocie do Nicei nadaje Krasińskiemu sens życia. Nie jest w stanie wyobrazić sobie siebie i swojej przyszłości w innym miejscu. Jest przekonany, że tylko tam może czuć się szczęśliwy i spełniony - „będę znaczy Niceę” deklaruje w jednym z listów.
At the
beginning of the 19th century, Nice became a city frequently visited by
aristocrats who, due to the mild climate, eagerly spent the winter here. Krasiński
first visited the Côte d'Azur on October 12, 1842. He settled in the villa
Geoffroy located on one of the hills surrounding Nice.
Close by,
far away from the hustle and bustle of the great world, his beloved Delfina
Potocka was spending the winter. They met a few years earlier, but she lived in
Paris on a daily basis, while he lived in Warsaw. They spent a magical time
together in Nice, days filled with lonely walks, conversations, reading romantic poetry. However,
on November 17, 1842, at the request of his father, Krasiński went to Rome to
meet his future wife, Eliza Branicka.
Zygmunt Krasiński Delfina Potocka Eliza Branicka
Od tego momentu Nicea stała się dla poety symbolem romantycznej miłości, utraconym rajem na ziemi. W liście do Delfiny otwarcie wyznaje: "Żyję ja w przeszłości, tęsknię ja do przeszłości - i Duch mój nie pojmuje, co ciała teraźniejszość, ni serce moje wie co innego od tego, żem był szczęśliwy, żem kochał i że jedynym mu szczęściem już tylko być może szczęścia tego rozpamiętywanie, ciągłe kochanie kochania tego! Kiedy wzdycham do czego lepszego niż to, co mi dni moje teraźniejsze przynoszą, to każde z tych westchnień ku Nicei prosto leci."
From then
on, Nice became a symbol of romantic love for him, a lost paradise on earth. He
openly confesses in the letter to Delfina: "I live in the past, I long for
the past - and my Spirit does not understand what the body of the present is,
nor does my heart know anything other than that I was happy, that I loved and
that the only happiness, that I can have is recollection of past happiness, the continuous love of loving
it! When I sigh to what is better than what my present days bring to me, each
of these sighs flies straight to Nice.”
Do końca życia będzie już ciągle wracał na Lazurowe Wybrzeże i to nie tylko myślami. Krasiński spędził tu jesień 1842 roku, wiosnę 1843, czerwiec 1845, następnie okres od 7 grudnia 1845 do 9 sierpnia 1846, później przebywał tu od jesieni 1846 do lipca 1847. Po raz ostatni odwiedził Niceę w maju 1852 roku.
One usually
realizes that there is no return to certain things, but not a romantic. The
thought of returning to Nice gives Krasiński the meaning for his life. He is
unable to imagine himself and his future elsewhere. He is convinced that only
there he can feel happy and fulfilled - "'to be' means Nice" he declares
in one of the letters.
Until the end of his life he will keep coming back to the Côte d'Azur, and not only with his thoughts. Krasiński spent here the autumn of 1842, spring 1843, June 1845, then the period from December 7, 1845 to August 9, 1846, later he stayed here from autumn 1846 to July 1847. He visited Nice for the last time in May 1852.
Until the end of his life he will keep coming back to the Côte d'Azur, and not only with his thoughts. Krasiński spent here the autumn of 1842, spring 1843, June 1845, then the period from December 7, 1845 to August 9, 1846, later he stayed here from autumn 1846 to July 1847. He visited Nice for the last time in May 1852.
W kwietniu 1843 roku Krasiński napisał do
Gaszyńskiego: „Nie uwierzysz, jak się
rozkochałem w naturze nicejskiej, w konnych przejażdżkach po tym gór
kolisejskim okręgu; chciałbym tam willę kupić, i skrytą, i cichą, tam
zapomnieć, że świat pełen ruchu, i trosk, i łez, i walk; ale są to sny marne,
próżne westchnienia, dola mnie moja porywa na ocean łez gorzkich, między skały
rozbicia”.
Romantyk chce wierzyć, że przeszłość może zostać odzyskana. Kupując willę w Nicei, poeta chce odtworzyć i na zawsze zatrzymać ten wyjątkowy nastrój z jesieni 1842. Krasiński sam zajął się jej urządzeniem, z ogromnym namaszczeniem dbał o każdy szczegół wystroju. Jego celem było stworzenie sanktuarium dla łączącej ich miłości. Willa pochłonęła go do tego stopnia, że niemal całkowicie się z nią utożsamił. W jednym z listów wyznaje: „Z tym domem połączyłem się w organizm jeden, jakoby żywy, i on mnie boli, jakby częścią ciała mego”.
Po raz kolejny Krasiński wrócił tu już w grudniu 1847 roku. Tym razem sam. Zatrzymał się on w „Hotelu Francuskim”, ponieważ willa podczas nieobecności Delfiny została wynajęta. To doświadczenie przeżył jak wygnanie z raju. Opuścił miasto 23 grudnia 1847 roku.
Po raz ostatni odwiedził Niceę w maju 1852 roku.
In April
1843, Krasiński wrote to his friend Gaszyński from Nice: “You wouldn’t believe how I have
fallen in love with the nature of Nice, in horseback rides through the
mountains of the collisian district; I would like to buy a villa there, secretive
and quiet, and forget there, that the world is full of movement, and worries,
and tears, and fights; but those are dreams of vain, vain sighs, my fate is carrying
me away by the ocean of bitter tears, between the rocks of shattering."
Westchnienia poety okazały się nie być zupełnie próżne. Krasiński uległ woli ojca i zgodził się na ślub z Elizą, jednak decyzji tej towarzyszyło postanowienie zakupu willi w Nicei. Willa zwana przez poetę „willą Rey” (od nazwiska wcześniejszej właścicielki wdowy po Ludwiku Rey, Marii Franciszki Galli) została zakupiona na nazwisko matki Delfiny 31 października 1843 roku. Znajdowała się ona w północno-zachodniej części miasta, w dzielnicy Carabacel, przy dzisiejszym Bulwarze de Cimiez nr 2.
Romantyk chce wierzyć, że przeszłość może zostać odzyskana. Kupując willę w Nicei, poeta chce odtworzyć i na zawsze zatrzymać ten wyjątkowy nastrój z jesieni 1842. Krasiński sam zajął się jej urządzeniem, z ogromnym namaszczeniem dbał o każdy szczegół wystroju. Jego celem było stworzenie sanktuarium dla łączącej ich miłości. Willa pochłonęła go do tego stopnia, że niemal całkowicie się z nią utożsamił. W jednym z listów wyznaje: „Z tym domem połączyłem się w organizm jeden, jakoby żywy, i on mnie boli, jakby częścią ciała mego”.
The poet's
sighs proved not to be completely vain. Krasiński gave in to his father's will
and agreed to marry Eliza, but this decision was accompanied by the decision
to buy a villa in Nice. The villa called by the poet "villa Rey" (from
the name of the previous owner, a widow of Ludwik Rey, Maria Franciszka Galla)
was purchased in the name of Delfina's mother on October 31, 1843. It was
located in the north-west of the city, in the Carabacel district, at today's
Boulevard de Cimiez No. 2.
The
Romantic wants to believe that the past can be recovered. When buying a villa
in Nice, the poet wants to recreate and keep this unique atmosphere from the
autumn of 1842 forever. Krasiński himself took care of its furnishings, he
cared for every detail of the decor with great solemnity. His goal was to
create a sanctuary for the love that connects them. Villa absorbed him to such
an extent that he almost completely identified with it. In one of his letters,
he confesses: “I connected with this house into one body, as if alive, and it
hurts me, as if it were part of my body.”
Villa Rey |
Od grudnia 1845 do sierpnia 1846 Krasiński wynajął willę Ponzio znajdującą się w bezpośrednim sąsiedztwie willi Rey, by zamieszkać tam wraz z żoną. Życie w tym specyficznym trójkącie przebiegało nadzwyczaj harmonijnie - wszyscy wspólnie spędzili święta Bożego Narodzenia a Eliza urodziła tu swojego drugiego syna.
From
December 1845 to August 1846, Krasiński rented a villa Ponzio located in close
proximity to the Villa Rey, to live there with his wife. The life of the
threesome was extremely harmonious - they all spent Christmas together,
moreover Eliza gave birth to her second son here.
Po raz kolejny Krasiński wrócił tu już w grudniu 1847 roku. Tym razem sam. Zatrzymał się on w „Hotelu Francuskim”, ponieważ willa podczas nieobecności Delfiny została wynajęta. To doświadczenie przeżył jak wygnanie z raju. Opuścił miasto 23 grudnia 1847 roku.
Po raz ostatni odwiedził Niceę w maju 1852 roku.
Once again Krasiński returned here in December 1847. This time he was alone. He stayed in
the "Hôtel de France" because the villa was rented during the absence
of Delfina. This experience was for him like an exile from paradise. He left
the city on December 23, 1847.
He visited Nice for the last time in May 1852.
Komentarze
Prześlij komentarz