Posty

"Pod latyńskich żagli cieniem" Cyprian Norwid w Rzymie I/ Cyprian Norwid in Rome I

Obraz
Od pierwszych kroków postawionych na „ziemi laurów i cyprysów” - jak zwykł nazywać Italię - Norwid wiedział, że to jego druga ojczyzna. Tu poczuł się naprawdę szczęśliwy. Szybko przestał narzekać na dolegliwości zdrowotne, a nawet na brak finansów. Wszystko wreszcie było tak jak być powinno, wszystko na właściwym miejscu, we właściwym czasie. Mógł żyć tak jak zawsze o tym marzył, jak żyć zawsze powinien. Nie ma wątpliwości, że pobyty w Rzymie zwłaszcza, ale i innych włoskich miastach, to najszczęśliwszy czas w niełatwym przecież życiu Norwida, któremu los nie szczędził wyzwań. Będąc w Rzymie rozwinął się artystycznie, ogromnie dojrzał duchowo i skrystalizował poglądy ideologicznie.  Najprawdopodobniej Cyprian Norwid był w Rzymie trzykrotnie. Po raz pierwszym ujrzał Wieczne Miasto wiosną 1844 r. podczas swojej grand tour po Europie. O tej wizycie niewiele jednak wiadomo. Za drugim razem zatrzymał się na dłużej - od początku stycznia do jesieni 1845 r. Po raz trzeci powrócił tu na p

Percy Shelley "na wyniosłych ruinach term Karakalli"/Percy Shelley "upon the mountainous ruins of the Baths of Caracalla"

Obraz
"Shelley piszący 'Prometeusza wyzwolonego' w termach Karakalli" to obraz namalowany przez Josepha Saverna (przyjaciela Johna Keatsa) w 1845 roku. Obraz powstał ponad 20 lat po śmierci Shelleya, na zamówienie jego syna. Wizerunek poety odtworzono w oparciu o portret autorstwa Amelii Currant. Percy Shelley odwiedził Rzym dwa razy . Pierwszy raz w listopadzie 1818 roku (czytaj tutaj ), drugim razem wiosną 1819 roku. To wtedy termy Karakalli stały się jednym z jego ulubionych zakątków Wiecznego Miasta. "Shelley Composing 'Prometheus Unbound' in the Baths of Caracalla" is a painting by Joseph Savern (a friend of John Keats). He painted it at the request of Shelley's son in 1845, so more than 20 years after Shelley's death. The image of the poet was based on a portrait by Amelia Currant. Percy Shelley visited Rome twice. The first time in November 1818 (read  here ) the second time in the spring of 1819. It was then, that the Baths of Carac

"Wenecja jest lustrem iluzji" - George Sand i Alfred de Musset w Wenecji/"Venice is the mirror of illusions" George Sand and Alfred de Musset in Venice

Obraz
 Chyba nie można wyobrazić sobie bardziej romantycznego miasta od Wenecji. Choć bywa nazywana La Serenissima, czyli najpogodniejsza, to klasyczne piękno łączy się tu z jakąś dziwną melancholią. Wystarczy jeden moment z dala od turystycznego zgiełku, by na jaw wyszło uczucie smutku, izolacji, tęsknoty za przeszłością, roznieconej oznakami powolnego rozpadu. Wenecja to miasto, które wiele widziało a pamięć o tych wydarzeniach unosi się w wilgotnym powietrzu nad kanałami - ruchomymi obrazami Canaletta. Nic więc dziwnego, że stała się przystanią dla wielu romantyków. Niektórzy rozpoczęli tu swoje wielkie romanse, jak choćby Lord Byron, natomiast romanse innych tu właśnie miały swój smutny koniec. Dla podróżników szukających romantycznych i nie tylko śladów to miasto idealne, bo tak naprawdę poza tym, że nieco podniósł się poziom wody to od stuleci niewiele się zmieniło.   You can't imagine a more romantic city than Venice. Although it is sometimes called La Serenissima, that is, the m